Inneov Zdrowie Włosów opiera się na Probiotyku ST11. Wg opisu ze strony internetowej:
Lactobacillus paracasei ST11 (specyficzny szczep będący właśnością Nestlé, wyizolowany w czerwcu 1993 roku).
ST11 uzyskiwany jest za pomocą opatentowanego procesu biotechnologicznego, który poprzez atomizację pozwala uzyskać stabilny proszek. Może on być bezpośrednio zastosowany w suplementach diety.
Jego zdolność wzmocnienia funkcji bariery została wykazana klinicznie przez Dział Badań L'Oréal w badaniu metodą podwójnie ślepej próby.
To właśnie dla tego działania ST11 został wybrany przez laboratoria innéov, aby zapewnić nowe podejście i dogłębnie działać na główną przyczynę łupieżu.
Odkryciem nie jest, że łupież, szczególnie u atopików, powstaje na tej samej zasadzie co nasze problemy ze skórą - zwiększona wrażliwość. Skóra na głowie, tak jak na innym miejscu ciała, jest drażniona przez wiele czynników, ze względu na słabą ochronę i jej nadwrażliwość jest podatna na powstawanie łupieżu. Łupieżu czyli zapalenie skóry wywołane grzybami - Malassezia. Celem Inneov jest właśnie działanie poprzez probiotyk na tą ochronę, a raczej na jej poprawę. Nie wiem jak jest u innych atopowców (atopików?), ale podpatrując zdjęcia ze strony tego produktu, można porównać swoją skórę głowy do tego co jest tam pokazane. Wg moich obserwacji trzeba zazwyczaj porównywać się z najgorszym stanem. Jak dla mnie pierwszy z prawej. Badania wyglądają obiecująco, ale nie ma w żadnym opisie nic o drapaniu. Każdy atopowiec wie, że największym wrogiem każdego AZS jest właśnie świąd. Niestety, jeśli coś swędzi to będziemy się drapać. Nie ma takiej siły, która by powstrzymała człowieka przed drapaniem. Ok, probiotyk ma przeciwdziałać swędzeniu. Wielu atopowców wie, jak uzależniające jest wyszukiwanie łusek na głowie i ich oddzieranie! Nikt nie chce mieć 'czegoś takiego' na głowie i instyktownie chce to zdrapać i się tego pozbyć. Kluczem do sykcesu w takim razie wg mnie jest:
1. Zmniejszenie świądu - wydaje się, że Inneov jest w tym dość dobry
2. Nie drapanie się!
Najciężej wykonać. Sam nie wiem jeszcze jak się do tego zabrać, ale jedno co jest pewne, to to, że drapanie prowadzi do błędnego koła. Nie da się tego wyleczyć bez nie-drapania.
Efekty
Jak dla mnie, po minimum 2 tygodniach zacząłem czuć różnicę. Na pewno głowa jest dużo mniej podrażniona, mniej napadów drapania i mniej ran. Łupież jakby mniejszy, ale sypie się tak jak się sypało. Niestety. Kuracja jest przygotowana jako 2 miesięczna. Mam nadzieję, że zadziała, bo lek tani nie jest. Cała kuracja może kosztować nawet i 150zł, a przy reszcie leków mało to nie jest.
Cóż, miejmy nadzieję, że pomoże. Relacja z kuracji będzie przedstawiona po kolejnym "kamieniu milowym", pewnie za miesiąc.